środa, 4 lutego 2015

Wspólne czytanie i dzierganie (2)

Trwam w uwielbieniu do Moniki Szwaja, bo dla mnie to pisarka idealna, która sama o sobie tu pisze min. "Ja wiem, że aby zostać Artystą, nie powinno się śmiać. Życie bowiem wcale śmieszne nie jest. Moi koledzy, którzy śmiech dawkują oszczędnie, robią filmy smutne i ponure, a potem celebrują ich premiery – są Artystami. Ja nie. Ja jestem rzemieślnikiem telewizyjnym i mogę sobie być spokojnie rzemieślnikiem literackim. Chciałabym, żeby moje książki – tak jak mnie pomogły przetrwać złe chwile – pomogły znieść różne smuteczki życiowe moim Czytelniczkom." a ja lubię rzemieślników no i lubię się pośmiać i przy jej książkach mi się to udaje. 
Dziś poprawiam przestawioną przypadkowo kolejność książek i czytam "Dziewice do boju" zeszłotygodniowa musi chwilkę jeszcze poczekać na kontynuacje, przez to, że w zeszłą środę przeczytałam już ponad 20 stron to i tak wiem "kto, co z kim" ale muszę teraz doczytać jak do tego doszło.



 a na drutach nadal szara kamizelka, chwilowo zdradzona za sprawą Joli Szachowskiej na rzecz "kuferka na szczęśliwe włóczki" (moja nazwa robocza, która zostanie chyba już nazwą docelową) zdjęcie kuferka Joli u mnie zupełnie inna kolorystyka, ale zamierzam zużyć większość resztek.
I jeszcze 2 zdania z książki, które mam nadzieję nieco Was zaintrygują i może zachęcą do czytania o losach 4 sympatycznych przyjaciółek "Na pomarszczone oblicze starszej pani wypłynął płomienisty rumieniec, a wyblakłe oczka rozjarzyły się żywym blaskiem.
W młodzież jakby piorun strzelił" 
w moim wydaniu to str.73 

17 komentarzy:

  1. o Dziewice czytałam świetna nieskomplikowana ksiazka. ładny ten kolorek szary z fioletem

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś miałam fazę na Szwaję, dawno nic nie czytałam jej autorstwa, może w końcu czas to zmienić:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja taką fazę właśnie złapałam, ale jeszcze mi kilka tytułów zostało

      Usuń
  3. kuferk na szczęśliwe włóczki - super określenie

    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam się, że mogę go używać jedynie w światku dziewiarek, bo niedziergające koleżanki dziwnie na to określenie reagują ;)

      Usuń
  4. Chyba zacznę czytać książki tej autorki na poprawę nastroju, jak się brzydki zdarzy

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuferek na szczęśliwe włóczki *_* świetna nazwa! Kiedyś coś Szwaji czytałąm, całkiem przyjemne czytadełka, w sam raz żeby się pośmiać i poprawić sobie nieco humor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie zależy kto i kiedy czego potrzebuję, ja mam teraz gorący czas w pracy to poczytać wolę coś lżejszego, a potem...dzięki tym środom myślę, ze pomysłów mi nie zabraknie

      Usuń
  6. Bardzo ciekawe robótki u Ciebie! Szwaję próbowałam kiedyś przeczytać, ale jakos mi nie podeszła, może ta książka, o której piszesz spodobałaby mi się ? Spróbuję ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje pierwsze z nią zetknięcie też nie należało do zachwycających, ale za namową koleżanki zaczęłam czytać kolejne tytuły i zaiskrzyło ;)

      Usuń
  7. Ja też rozczytuję się w jej książkach:-) Z niecierpliwością czekam na finał robótkowy:-) Uściski dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuferek już wyprany i się aktualnie suszy. Może w niedzielę uda się go obfocic. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Szary z fioletem - coś, co lubię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie złapałem fazę na szary, który pasuje w zasadzie z każdym kolorem

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wasze komentarze.
Miło mieć świadomość, że są ludzie z taką samą pasją.
Pozdrawiam