poniedziałek, 22 grudnia 2014

Melanżowe wdzianko na zimne dni

Bardzo się cieszę, że udało mi się jeszcze przed świętami udziergać wdzianko dla przesympatycznej koleżanki z pracy.
To wdzianko to prostota, w której tkwi niezwykły urok. Myślę, że z powodzeniem poradziłyby sobie z nim nawet początkujące dziewiarki bo to po prostu prostokąt o wymiarach 107 cm na 94 cm zszyty po bokach (wymiary dla rozmiaru 38-40), ale spokojnie mogłyby je nosić panie mające kilka cm więcej, bo o to chodziło, żeby było luźne i nie krępujące ruchów. 
 Zrobiłam je z podwójnej nitki grafitowego moheru Alize Classic i białego mięciutkiego  akrylu Dora.
Zużyłam na całość prawie 600gram (po 300 z każdego koloru).

Efekt jest SUPER, a co najważniejsze dla mnie w dzierganiu to obdarowana osoba bardzo się ucieszyła :).
I O TO CHODZI!!!!

sobota, 20 grudnia 2014

zdrowych, wesołych świąt

Wszystkim kreatywnym blogowiczkom (i nie tylko) składam życzenia zdrowych, spokojnych, radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia i wielu cudownych inspiracji w Nowym 2015 roku

czapkowo...

mam nadzieję, że sezon czapkowy skończony. W półtora miesiąca zrobiłam pięć kompletów w przeróżnych kombinacjach kolorystycznych. Dziś przedstawiam te grudniowe. Pierwszy to szaro czarny cieplutki, bo robiony z podwójnej nitki komplet męski


 zużyłam na niego niespełna półtorej motki szarej Himalaya eweryday i resztki czarnej nie pamiętam jakiej, bo z zeszłorocznych zapasów bez metki
 dla siebie udziergałam amarantowy komplet na którego zużyłam 300gram mięciutkiego akrylu (wszystkie 3 komplety wykonane z Himalaya Everyday antii piling- polubiłam tą włóczkę, za jej miękkość, i fakt, że rzeczywiście się nie mechacą, jedynie nieco "pylą" w czasie robienia. Jednak już mam jej za dużo wokół i przerzucam się na nieco szlachetniejsze składy)
 oczywiście czapa z wielkim pomponem
 czapka wykonania na drutach pończoszniczych w roz.4,5, komin na drucie z żyłką nr 5 więc wszystko bezszwowe. Pierwszy raz w życiu w tym komplecie robiłam rzymski początek i zakończenie i o ile zakończeniem jestem zachwycona to początek wyszedł mi trochę za luźno przez co komin nieco się wywija, co widać na zdjęciu, ale postanowiłam się tym nie przejmować, przecież za rok mogę sobie zrobić nowy ;)
 a tu komplecik dla mojej przesympatycznej sąsiadki 4 letniej Wikusi, która zażyczyła sobie czapkę w jej ukochanym kolorze typu Monster high więc najlepiej gdyby była czarno-różowa (koniecznie z kwiatkiem). Po konsultacjach udało się przekonać słoneczko d koloru szarego, na wszelki wypadek komin jest dwustronny, więc gdyby mała królewna miała ochotę na różowy szalik to go sobie wywinie, ale ciocia nie zrobiła zdjęcia drugiej stronie w celu prezentacji




przy okazji uczyniłam sobie dziś pierwsze postanowienie noworoczne- wiosną kiedy zacznie być na świecie więcej słoneczka popracuję nad ładniejszymi zdjęciami, bo oglądając inne blogi popadam w kompleksy. Stwierdzam jednak, że taki rodzaj pamiętnika może być fajną pamiątką za kilka lat więc na razie się nie poddaje.

poniedziałek, 15 grudnia 2014

to nie tak, że nic się nie dzieje

bo dzieje się bardzo dużo, ale niestety pogoda taka, że nie ma kiedy zdjęć zrobić....
od ostatniego wpisu zrobiłam komplet czapka z kominem dla siebie,
wdzianko (już dziergam kolejne dla koleżanki z pracy, bo się spodobało nie tylko mi)



niestety dysponuje na razie tylko zdjęciami zrobionymi w trakcie wykonywania robótki, podczas kiedy mogę się wdziankiem już cieszyć i umila mi zimne poranki w drodze do pracy no i czapkę z szalikiem dla męża- ale zdjęcia może uda się zrobić w weekend kiedy będę miała szanse chwycić trochę światła w dzień, bo na razie wychodząc do pracy jeszcze jest ciemno, a wracając już jest ciemno ;)
ale w między czasie podzielę się z Wami moimi zakupami, dziś po zaciętej licytacji dotarła do mnie książka, którą postanowiłam zakupić od wpływem czytania blogów innych miłośniczek dziergania

super książka już wiem, że będę często z niej korzystać, zawiera masę fajnych splotów bardzo jasno opisanych, w mojej ocenie będzie służyła tak samo początkującym jak i bardziej doświadczonym dziewiarkom;


tu super cieniutka mieszanka moheru, akrylu, poliamidu i srebrnej nitki metalizowanej 547m w 50g z której planuje zrobić ażurowy szalik razem z szarą regią 75% wełna, 25% poliamid 420m w 100g, mam nadzieję, że starczy na szalik 

malmo space 30% wełny 70% akrylu jestem pełna nadziei, że wyjdzie z tego fajny sweter z koła tylko nie wiem czy starczy na niego 7 motków (więcej nie było w sklepie) :( 


a tu chyba najcieńsza włóczka z jakiej kiedykolwiek coś robiłam 230m w 25g z pojedynczej nitki, ale dokładnie taka jest w opisie więc powinno być ok, na pewno umieszczę sweterek jak już uda mi się go udziergać. Skład 70% moher, 30 poliamid;
;

po tym zakupie moja rodzina stwierdziła, że jestem uzależniona od kupowania wełenek, ale przyznam, że jest to uzależnienie z którym nie mam zamiaru walczyć, kompletnie nie mam jeszcze pomysłu co z niej zrobię, kupiłam 500g bo bardzo mi się podobała jej ciekawa faktura i kolorystyka i mam nadzieję, że starczy na jakiś fajny sweterek;

a na koniec zdjęcia robótek " w trakcie" dziś muszę skończyć różowo-szary komplecik dla Wikusi, która zażyczyła sobie od cioci czapki z "rózowymi" kwiatkami, reszta musi poczekać