piątek, 9 grudnia 2016

WDiC (42) Cosy Hubby, Tilda, święta i "Wszystkie żony Hemingwaya"

Bardzo rzadko ostatnio biorę udział w akcji, bo praktycznie nie czytam :( doby mi po prostu brakuje. 
Jednak robótkowo sporo się dzieje. 
Skończyłam piękny Cosy Hubby- jestem tak zauroczona tym projektem, że w planach mam jeszcze jeden granatowy z włóczki typu tweed. Jeśli chcecie więcej o nim poczytać to zapraszam to poprzedniego posta
Czytać zaczynam książkę poleconą przez przyjaciółkę, ale nie mogę jeszcze nic o niej powiedzieć bo jestem na .......1 stronie.

 Poza tym produkuję ostatnio w ilości pół hurtowej pompony z tiulu.

 i szyję króliczki, których szycie i dzierganie dla nich ubranek stało się moją pasją.



 no i jeszcze bombki, obrusiki i inne ozdoby świąteczne, ale o tym już było więc nie będę się powtarzać.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze, a teraz bięgne popatrzę co tam u Was słychać.

wtorek, 6 grudnia 2016

Męski sweter-bluza czyli moja wersja Cosy Hubby

Ten sweter po raz pierwszy zobaczyłam na tegorocznych Drutozocie w Toruniu i w zasadzie natychmiast podjęłam decyzje o tym, że mój mąż musi taki mieć. 
Zawiera on wszystko co mój małżon lubi czyli kołnierz, który nie jest golfem i sznurki, które w mojej ocenie stanowią niezwykłą ozdobę tego swetra i nadają mu sportowego charakteru. 
Kilka dni po Drutozlocie nabyłam u Marzenki wzór na ravelry Cosy Hubby odpowiednią włóczkę w ilości 500g. Wybrałam malabrigo  Sock w pięknym kolorze butelkowej zieleni 805 Alcaucil 400m w 100g. Sweter jest dosyć duży a włóczki starczyło na spokojnie (zostało jakieś 1/3 kłębuszka) więc uznaję jej wydajność za zadowalającą. Gdybym miała powiedzieć, że dzierganie było lekkie, łatwe i przyjemne to bym skłamała. Kołnierz początkowo ze względu na złe rozszyfrowanie angielskojęzycznego wzoru dziergałam 4 razy, ale warto było bo zdecydowanie jest on największą ozdobą swetra. 
Trochę jestem niezadowolona z tego jak wyszły plecy. Ze względu na to, że producent malabrigo zaleca przekładanie nitki, żeby zniwelować ewentualne przebarwienia nitki na plecach powstał specyficzny pasek, jak się wkurzę to spruje do pach i zrobię cały dół na nowo. Oczywiście użytkownik nie czepia się tego drobnego mankamentu i nosi sweterek z zadowoleniem jednak dla mnie to ujma na dziewiarskim honorze ;)

sweter wyróżniają niezwykłe detale: tunel na sznurek  
 prawe oczka na wierzchu przy mankiecie robionym metodą double knitting 
 tu ten chole....pasek
chcecie sprawić swojemu facetowi super prezent to polecam ten sweter. mnóstwo pracy ale sweter naprawdę super.
Ps. do zdjęcia nr 1 mina "długo mam tak stać?" znikła natychmiast po sesji, on tylko udaje takiego pochmurniaka...

sobota, 3 grudnia 2016

Świątecznie bombki, obrusiki, choineczki.......kiermasz świąteczny

Jutro w miejscowości w której mieszkam (jak i pewnie w wielu innych mniejszych i większych miasteczkach) odbywa się kiermasz świąteczny. Nasz będzie specjalny bo połączony z akcją charytatywną dla chorego Leosia. Bierzemy z córcią w nim udział i ostatnie tygodnie były zdeterminowane przygotowaniami różności:
ozdobnych choinek
 bombek
 obrusików
 i bieżników
wszystko w tych samych kolorach i wzorach.
Oprócz tego wydziergałam na szydełku mnóstwo bombek, które już kiedyś prezentowałam więc nie będę się powtarzać, śnieżynek i w planach miałam jeszcze aniołki ale czasu zbrakło...
Więc jak widać ostatnio zdecydowanie więcej szyję niż dziergam, ale jak tylko trochę słoneczka złapię to pokaże dwa skończone już jakiś czas temu sweterki-obiecuje i zapraszam.