Kolejna środa pojawiła się nagle i nie wiadomo skąd, jeszcze dzisiaj rano żyłam przekonaniem, że jest dopiero wtorek ;)
Czytam nadal "Szczygła"(tak właściwie to na dobre w niedzielę zaczęłam, bo czytałam od początku), mam postanowienie skończyć go do końca przyszłego tygodnia, żeby mógł już powędrować dalej.
Skończyłam audiobooka "Dziewczyny z Szanghaju" bardzo mi się podobało i dzięki Wam wiem, że jest kolejna część "Marzenia Joe" po którą niewątpliwie sięgnę, lubię orientalną tematykę od dawna i zawsze mi z książkami obyczajowymi tego typu "po drodze". Póki co mały powrót do thrillera Charlotte Link, którą zamierzam przesłuchać przez weekend.
Dzierganiowo stoję w miejscu z obrusem z powodu braku włóczki (do Splotów dotarł nie ten kolor, który miałam zamówiony) , kocyk okazał się jak na razie za ciężki, bo po remoncie w garażu mam tak spuchnięte i przesilone ręce, że nie mogę go utrzymać nie czując bólu w nadgarstkach więc zaczęłam białą bawełnianą tunikę dla córci, miałam już całkiem sporo, ale po przymiarce wydała nam się za wąska i wczoraj wszystko sprułam..... Jedyne co przez ten tydzień wydziergałam to nową chustę z pięknego cieniowanego merynosa australijskiego pofarbowanego w bajeczne kolory i uprzędzionego w piękną cieniutką wełenkę przez Monikę Inkarnę Łukomską. Jej blog osobisty znajdziecie na facebooku pod nazwą "Pani Inkarna"-polecam.
darmowy wzór na chustę Nurmilintu można znaleźć na Ravelry, ja go odrobinę zmodyfikowałam, przede wszystkim moja włóczka była dosyć cienka 606m w 100g więc zrobiłam półtora powtórzenia wzoru więcej (żeby wykorzystać do końca wełenkę i uwidocznić wszystkie kolory) i niestety dopiero przy 4 powtórzeniu inaczej dobierałam i łączyłam po 2 pierwsze i ostatnie oczka, bo przy tak cienkiej włóczce przerabiając razem po 2 oczka na końcu zg.z schematem robiły mi się schody, które ciężko było zniwelować nawet podczas blokowania. Absolutnie nie będzie mi to przeszkadzało w noszeniu i myślę, że trochę udało mi się je ogarnąć.
To do następnej środy.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, szczególnie tych którzy zostawiają po sobie ślad w postaci komentarza ;)