poniedziałek, 30 listopada 2015

Mała baletnica, rampers z miśkiem i krasnal w paski

Dzisiaj pokażę pierwsze komplety przygotowane specjalnie na sesje nieniemowlęce.
Mam nadzieję, że doczekam się zdjęć na zadowolonych klientach, bo część poszła już w "świat".
Różowa baletnica z kwiatkami i obowiązkowo falbankami

 Rampersik z misiaczkiem


 Krasnalek w różowe paseczki

  Powstały już nowe komplety, ale jeszcze czekają na zdjęcia więc niedługo kolejne wpisy. Zapraszam też na swoją stronę na FB Red Owl.
Pozrawiam

niedziela, 29 listopada 2015

Sezon czapkowy w pełni

Jak widać na załączonych poniżej zdjęciach dziergam czapki jak szalona, a uwierzcie mi na słowo, te które Wam właśnie pokazuje to tylko część już wydzierganych i tych które w planach na najbliższe dni/tygodnie
 niecałe dwa motki Lana Grossa Merino, duży pompon z naturalnego futerka oraz inspiracja warkoczowa i czapa dla Agi taka oto wyszła



 zestaw roboczy podobny, czapa była nawet już wcześniej prezentowana, ale na tej modelce bardziej mi się podoba ;)
 ta powstała z mieszanki wełny z bawełną Cotton Merino Drapsa- super fajna włóczka. Czapka według projektu Justyny Lorkowskiej.


 Tu również coś wg projektu Justyny Lorkowskiej. Chusta Danzing do której wymyśliłam sobie jeszcze czapkę i zastanawiam się czy nie dorobić jej różowego pompona


wkrótce nowe wpisy w czapeczkami i nie tylko....

sobota, 28 listopada 2015

Kamizelka One Size

Ta kamizelka długo rodziła się w mojej głowie, przeglądałam mnóstwo zdjęć, opisów i zawsze coś mi było nie tak. W końcu w czasie pobytu w Poznaniu na ostatnim spotkaniu robótkowym padła decyzja z czego będzie zrobiona kamizelka. Nabyłam niezbędne , zawsze brakujące włóczki i tak oto w tempie odwrotnie proporcjonalnym do rodzenia się koncepcji powstała moja wymarzona kamizelka, która wyszła idealnie tak jak planowałam:

Zużyłam niepełną motkę szarego Lace Dropca i 5 motek Brushed Alpaca Silk, która teraz jest w fajnej promocji więc zaglądajcie do Splotów

piątek, 27 listopada 2015

Szary kołowiec

Postanowiłam po nadrabiać trochę wpisy, bo jakoś ostatnio z czasem u mnie kiepsko i znacząco odbiło się to głównie na blogu, ale wykonanie fajnych zdjęć przez Małgosię  z CSW Foto zadziałało mobilizująco do nadrobienia zaległości.
Dziś przedstawiam Wam kołowca, którego już kilkukrotnie prezentowałam w środowych wpisach w ramach WDiC. Sweterek zrobiony specjalnie na urodziny dla mamy, wczoraj został wręczony więc dzisiaj mogę się nim już chwalić.


jest duży i długi, tak żeby można się nim otulić idąc do sklepu po bułki w wiosenne poranki.
Nie pamiętam już dokładnie ile wełny na niego zużyłam (mniej niż przewidywałam). Robiłam go na drutach nr 6 z podwójnej nitki 4 różnych kolorów Merino Gold i grafitowej Angory Ram, która trochę zepsuła mi efekt miękkości, bo włóczka jednak delikatnie podgryza-następny będzie na pewno jedynie z merino, ewentualnie alpaca lub Cotton Merino (mieszanka bawełny z merino, która ostatnio zachwyciła mnie swoją strukturą).
Pozdrawiam Wszystkich czytających

czwartek, 26 listopada 2015

WDiC (34) wpis specjalny z dedykacją

Dzisiejszy wpis celowo odłożyłam na czwartek, bo dziś szczególna okazja- urodziny mojej mamy, której również z tego miejsca chciałabym bardzo podziękować za zarażenie pasją czytania ale przede wszystkim pasją dziergania.
Tak więc dzisiaj tylko kilka ostatnich prac mojej mamy:







Mamuś dużo zdrowia i codziennej radości płynącej z każdej strony-reszta sama się ułoży.
Buźka

środa, 18 listopada 2015

WDiC (33) czapeczkowo

Fajnie jest znaleźć chwilkę czasu, żeby po 3 tygodniach umieścić w końcu jakiś wpis w ramach cotygodniowego wspólnego dziergania i czytania wraz z Maknetą.
To nie tak, że nie mam co pokazać. Po prostu brak mi czasu na zredagowanie posta.
Mam nadzieję, że niedługo uda mi się trochę te zaległości po nadrabiać, bo powstało kilka czapeczek, sweter z koła i kamizelka.
Pochwalę Wam się tylko, że zdecydowałam się na założenie "firmy rodzinnej" związanej z moją największą pasją czyli dzierganiem. Wraz z mamą i córką postanowiłyśmy tworzyć ubranka (głównie czapeczki) dziecięce oraz kocyki itp. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale właśnie to bardzo angażuje mój wolny czas, bo biegania organizacyjnego trochę jest.
Wracając do tematu dziergania na drutach aktualnie komplecik w paski do sesji i chusta, która na razie jest tajemnicą....

czytelniczo miła niespodzianka od Moniki z bloga "Kijankowo", co prawda przesyłka z książką, smakołykami (czekolada została porwana przez czelakoladożercę przed zdjęciem więc się nie załapała) oraz cudną zakładką i dynią dotarła już prawie 3 tygodnie temu, ale z braku czasu jeszcze jej nie zdążyłam przeczytać :(
pozdrawiam i lecę popatrzeć co tam słychać u Was