Tu miałam pomysłów, aż nad to bo pierwsza myśl to sukienka ale kołowiec był zaplanowany wcześniej i to on wygrywa tę konkurencję (przynajmniej w mojej głowie)
już kupując włóczkę miałam wątpliwości czy będzie jej wystarczająca ilość, ale więcej nie było więc "wzięłam co dawali" i tak to powstał sweter bez rękawów...całe szczęście, że sklep
Fastryga.pl szybko ją pozyskał, wystawił po moim mailu i wysłał więc pojawiła się szansa, że sweterek szybko zostanie dokończony
.JPG)
za inspirację do powstania sweterka bardzo dziękuje Dorocie, która prowadzi blog
swetry doroty no i jej kurs wykonania tego cudeńka
tu. Wszystko jest opisane w najdrobniejszych szczegółach więc chyba nawet początkująca dziewiarka by sobie z tym poradziła.
i tak wygląda efekt końcowy już z rękawami
dosyć dokładnie trzymałam się opisu więc sweterek wyszedł trochę "kusy" ale jak znam życie to znajdę chętną do jego przygarnięcia w rozmiarze S
sweterek wydziergałam na drutach nr 7. Zużyłam na niego 500g Malmo Spice o składzie 30% wełna 70% akryl w motce 50g jest 90 metrów. Producent sugieruje druty nr 5-6, ale specjalnie zrobiłam zdjęcie z bliska żeby pokazać, że na 7 też spokojnie można z niej dziergać
tak mi się ta metoda spodobała, że na pewno jeszcze będę do niej wracać, następny na pewno będzie dłuższy, większy i spokojniejszy kolorystycznie, ale kiedy na dworze jest tak ponuro to jakoś z automatu ciągnie mnie do amarantu.
Lunka dzielnie mi towarzyszyła w sesji zdjęciowej więc w nagrodę też znalazła się na blogu