Sama nie wiem na które się zdecydować, chcąc zakląć pogodę uszyłam masę ptaszków. Najbardziej chyba jednak podoba mi się wzór maroko, bo do niego uszyłam jeszcze poszewki na podusie i bieżniki na stół, więc niewielkim nakładem kosztów zmienię za chwilę chociaż trochę wystrój.
Tak wiosennie się zrobiło, że czas zaśpiewać ....
"Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty"
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających nieco zapomniany blog
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńChyba trzeba głośiej wrzasnąć na tegoroczną wiosnę, bo chyba nie słyszy. U mnie dzisiaj rano znowu dosypało białego śniegu. Piękne ptaszki i ciekawie to wymyśliłaś. Pozdrawiam pięknie!
OdpowiedzUsuń