wtorek, 21 czerwca 2016

Moje ośmiorniczki dla wcześniaków

Ostatnio cały mój wolny czas zgarnęły ośmiorniczki, które dziergałam na akcję charytatywną "Ośmiorniczki dla wcześniaków". 
Dużo informacji na temat tej wspaniałej akcji jest ostatnio w ogólnopolskich mediach oraz na Facebook-u więc zapraszam wszystkich zainteresowanych, ale ponieważ akcja szczytna więc należy o niej mówić gdzie się tylko da więc postanowiłam umieścić ten post również na swoim blogu.
Celem akcji jest zapewnienie przedwcześnie urodzonym maluszkom poczucia bezpieczeństwa. Polega to na tym, że mama  po wypraniu maskotki wykonanej z 100% w bawełny nosi ją z sobą przez kilka dni, aby zabawka przeszła jej zapachem. Poza tym macki ośmiorniczki są tak zaprojektowane, aby przypominały pępowinę. Podobno działa to na maleństwa wspaniale. Przestają sobie wyrywać z małego ciałka wenflony no i poza wszech otaczającymi je kablami czuje swoją mamę 24 godziny/dobę. Kiedy widzę zdjęcia wcześniaczka tulącego do siebie maskoteczkę to łza w oku się kręci, ale jestem szczęśliwa, że mogłam wziąć udział w tej akcji.
Poniżej moja "pierwsza" brygada, która powędrowała do szpitala w Poznaniu.








3 komentarze:

  1. Piekne wszystkie Iza. Cel jest poruszający i wzruszający. Sama przyłączyłam się do akcji i moje ośmiorniczki są już w szpitalu. Serdecznie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna akcja. A ośmiorniczki prześliczne. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wasze komentarze.
Miło mieć świadomość, że są ludzie z taką samą pasją.
Pozdrawiam