W końcu coś innego niż Szwaja. Tym razem przerzuciłam się na angielską pisarkę Penny Vincenzi, która opisuję historię trzech kobiet Jocasty, Clio i Marthy, które poznały się jako nastolatki w momencie, gdy wybierają się w podróż dookoła świata. Przypadają sobie do gustu i obiecują, że się ponownie spotkają. Jednakże do spotkania dochodzi dopiero po 15 latach, gdy wszystkie ułożyły już sobie życie i odniosły sukcesy zawodowe. Ich losy splatają się z powodu Kate, ślicznej nastolatki, którą jako noworodka znaleziono w schowku na środki czystości na londyńskim lotnisku Heathrow. Dlaczego została tam porzucona i która z kobiet jest jej matką.
cytat "Po prostu nie chciała. Suka! Okropna wredna samolubna suka. Kate jednego była pewna- że jeżeli kiedykolwiek odnajdzie matkę, będzie jej nienawidzić. Zdecydowanie" str.98/719
Zaintrygowała mnie na tyle, że zabieram ją z sobą wszędzie nawet żeby przeczytać chociaż 2 str.
Na drutach natomiast kolejna pozycja z wyzwania dziewiarskiego 15 projektów w rok tym razem coś co zajmie mnóstwo czasu bo ma być to koc 150x200. Może nie wygląda ale po blokowaniu nabierze swoich rozmiarów (mam taką nadzieję).
Do zobaczenia w przyszłą środę, chociaż nie wiem czy będę miała coś nowego do pokazania.
Co to za wzór na kocyk? Świetnie wyglądają te warkocze :D
OdpowiedzUsuńPrzekładany podwójny warkocz. Jak chcesz to mogę opisać szczegóły bo wzór lecę z głowy więc nie narusze praw autorskich
OdpowiedzUsuńfajny kocyk
OdpowiedzUsuńDziergam go do kompletu do poduszek, które zrobiłam kilka miesięcy temu
UsuńDziergany koc 150x200 - marzenie.
OdpowiedzUsuńOj tak, mam nadzieję że dokładnie taki efekt osiągne
UsuńKoc ma w planach niejedna dziewiarka ale nie każda go zrobi. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będę należała do grupy tych co im się udaje ;)
UsuńBardzo ładnie się prezentuję. Chętnie zobaczę efekt końcowy. Koc za mną chodzi od dawna, ale nie za bardzo wiedziałam z jakiej włóczki go zrobić. Dziergania przy nim sporo a wzorów do wyboru.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja robie z akrylu Himalaya nie ukrywam, że głównie ze względu na koszty, a ten jest super bo się nie mechaci. Robiłam już z niego poduszki i po prawie pół roku codziennego użytkowania wyglądają super
UsuńBędzie fajny koc.
OdpowiedzUsuńNa pewno pochwalę się gotowym...nie wiem kiedy ;)
UsuńFajnie zapowiada się twój kocyk, też jakiś mi chodzi ostatnio po głowie.
OdpowiedzUsuńTo druty w garść i do dzieła obserwując twój blog od jakiegoś czasu jestem gotowa wysnuć tezę, że nie ma dla ciebie rzeczy niemożliwych. Pozdrawiam serdecznie
UsuńWow! koc na drutach. kiedyś zrobiłam tylko jeden kocyk dla malucha, więc podziwiam. Bardzo ładny kolor włóczki.
OdpowiedzUsuńAnka