środa, 22 lipca 2015

WDiC (24) Chusta Nurmilintu

Kolejna środa pojawiła się nagle i nie wiadomo skąd, jeszcze dzisiaj rano żyłam przekonaniem, że jest dopiero wtorek ;)
Czytam nadal "Szczygła"(tak właściwie to na dobre w niedzielę zaczęłam, bo czytałam od początku), mam postanowienie skończyć go do końca przyszłego tygodnia, żeby mógł już powędrować dalej.
Skończyłam audiobooka "Dziewczyny z Szanghaju" bardzo mi się podobało i dzięki Wam wiem, że jest kolejna część "Marzenia Joe" po którą niewątpliwie sięgnę, lubię orientalną tematykę od dawna i zawsze mi z książkami obyczajowymi tego typu "po drodze". Póki co mały powrót do thrillera  Charlotte Link, którą zamierzam przesłuchać przez weekend.

Dzierganiowo stoję w miejscu z obrusem z powodu braku włóczki (do Splotów dotarł nie ten kolor, który miałam zamówiony) , kocyk okazał się jak na razie za ciężki, bo po remoncie w garażu mam tak spuchnięte i przesilone ręce, że nie mogę go utrzymać nie czując bólu w nadgarstkach więc zaczęłam białą bawełnianą tunikę dla córci, miałam już całkiem sporo, ale po przymiarce wydała nam się za wąska i wczoraj wszystko sprułam..... Jedyne co przez ten tydzień wydziergałam to nową chustę z pięknego cieniowanego merynosa australijskiego pofarbowanego w bajeczne kolory i uprzędzionego w piękną cieniutką wełenkę przez Monikę Inkarnę Łukomską. Jej blog osobisty znajdziecie na facebooku pod nazwą "Pani Inkarna"-polecam.








darmowy wzór na chustę Nurmilintu można znaleźć na Ravelry, ja go odrobinę zmodyfikowałam, przede wszystkim moja włóczka była dosyć cienka 606m w 100g więc zrobiłam półtora powtórzenia wzoru więcej (żeby wykorzystać do końca wełenkę i uwidocznić wszystkie kolory) i niestety dopiero przy 4 powtórzeniu inaczej dobierałam i łączyłam po 2 pierwsze i ostatnie oczka, bo przy tak cienkiej włóczce przerabiając razem po 2 oczka na końcu zg.z schematem robiły mi się schody, które ciężko było zniwelować nawet podczas blokowania. Absolutnie nie będzie mi to przeszkadzało w noszeniu i myślę, że trochę udało mi się je ogarnąć.

To do następnej środy.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, szczególnie tych którzy zostawiają po sobie ślad w postaci komentarza ;)

29 komentarzy:

  1. Piękne błękity ma Twoja chusta, dokładnie takie jak lubię:) Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardzo podobają się jej kolory, ten miętowy również, zachorowałam na letnią bluzeczkę w takim kolorze, ale już tego lata chyba nie zdąze

      Usuń
  2. Te błękity są cudowne, a chusta piękna:) Tunika zapowiada się ciekawie, ale tak duży projekt szydełkowy, to dla mnie byłoby zbyt trudne zadanie...Nie mogę sobie przypomnieć tego "Nieproszonego gościa". Iza, a może jakiś banerek na tę wędrującą książkę przygotujesz, to wkleimy na naszych blogach. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny pomysł, spróbuję jutro coś "wykombinować" banerkowego

      Usuń
  3. Ojejku, jak Ty zdołałaś w tydzień tyle spruć i jeszcze chustę udziergać? :)
    Chusta śliczna (tunika zresztą też się zapowiada słodko), ostatnio bardzo chusty polubiłam nosić i doszłam do wniosku, że są bardzo praktyczne, nawet latem.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, chusty to moje wielkie odkrycie tegoroczne, nigdy wcześniej nie dziergałam takiej formy

      Usuń
  4. Twoja siateczkowa tunika zapowiada się uroczo. Na pewno świetnie się sprawdzi w taką pogodę jak ostatnio :) Sama chciałabym mieć podobną!
    Chusta cudna. Lubię Nurmilintu, a kolory, które wybrałaś są bajeczne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym ją szybko skończyć, żeby dziecko mogło paradować po plaży, mam nadzieję, ze mi się uda

      Usuń
  5. Piękną chustę wydziergałaś i taką cudownie niebieściutką - zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie takie samo odczucie miałam jak zobaczyłam tą wełenkę jeszcze w preclu u Moniki, po 5 minutach od opublikowania postu była już moja, chociaż cena jak na mój budżet była ciężka do zniesienia ;)

      Usuń
    2. Ale warto było ją kupić, bo jest co podziwiać.

      Usuń
  6. Piękna chusta, śliczne kolory, takie delikatne cieniowania - bajka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak cieniowania wyszły Monice w tej nitce przepięknie

      Usuń
  7. Kolorystycznie przypomina mi niezapominajki. Bardzo mi się podobają chusty z tego wzoru, każda z nich jest w przepiękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żałuję, że nie do końca udało się mojemu fotografowi uchwycić ten zielonkawy fragment, ale faktycznie porównanie do niezapominajek bardzo trafione. Jakoś zakochałam się ostatnio w tej kolorystyce

      Usuń
  8. Piękna chusta. Ja również wrzuciłam ja na druty. Pozdrawiams erdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Iza przystopuj trochę z tymi robótkami, bo szkoda ręki. Daj jej trochę odpocząć.
    Chusta oczywiście wyszła Ci wzorcowa.
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo wiesz jak to jest z nałogiem- szkodzi ale brniesz w to, ja tak mam z dzierganiem, poza tym żadnych więcej nałogów ;)

      Usuń
  10. Chusta wyszła pięknie w tych niebieskościach :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zakochałam się ostatnio w połączeniach niebieskości z turkusami

      Usuń
  11. Bardzo ładna. Gdybys nie napisała o tych schodka to bym zupełnie nie zwróciła na to uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy dwóch ostatnich motywach już ich nie ma i jak będę robiła kolejną, a na pewno będę, bo podobają mi się takie nietypowe "kopnięte" trójkąty to odrazu zrobię wg zmodyfikowanego przeze mnie wzoru.

      Usuń
  12. Ta chusta w każdej odsłonie wygląda świetnie. I tobie też udało się zrobić bardzo ciekawą wersję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, szukałam odpowiedniego wzoru dla tej wspaniałe włóczki i wiedziałam, że na tym będzie się prezentować super jak tylko go znalazłam.

      Usuń
  13. Przepiękne są te Twoje chusty, tylko moja ciocia potrafiła zrobić coś podobnego i tak się właśnie zastanawiam dlaczego nie mam żadnej od niej :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement, też miałam ciocię która w zasadzie zasiała we mnie ziarenko dziewiarskie i bardzo żałuję, że nie podziękowałam jej wystarczająco. Niedawno jej córka (która nie dzierga) zamówiła u mnie obrus i dała mi wszystkie druty, szydełka i igły dziewiarskie.....prawie się popłakałam z wzruszenia

      Usuń

Dziękuję za wasze komentarze.
Miło mieć świadomość, że są ludzie z taką samą pasją.
Pozdrawiam