Skończyłam w niedziele pierwszą w życiu chustę.
Uświadomiłam sobie, że chociaż to mama zaszczepiła we mnie bakcyla robótkowego to ja nigdy jeszcze nic nie zrobiłam tak specjalnie dla niej.... Więc skoro zeszły się do kupy dwie okazje tj.pierwsza w życiu chusta i wspaniałe święto-Dzień Matki to moja mama została przeze mnie wczoraj obdarowana taką swoistą wyjątkową laurką wydzierganą specjalnie i tylko dla niej.
Była bardzo wzruszona z czego się cieszę, bo ostatnimi czasy ma raczej smutne życie więc każdy chociaż drobny uśmiech na jej twarzy mi daje podwójną radość.
Chusta to Samarama, której polskie tłumaczenie testowałam dla jej projektantki Dagmary z bloga Yellowmleczyk. Zamiast opisywanych bąbelków zrobiłam koraliki w kolorze chusty więc nie są za bardzo widoczne, zresztą zabrakło mi i chociaż mam już domówione to mama stwierdziła, że ona za bardzo "koralikowa" nie jest i nie mam jej doszywać.
Chustę wykonałam z turkusowej Lace Dropsa 800m w 100g. Skład 70% alpaka 30% jedwab.
Zużyłam trochę ponad pół motka. Robiłam na drutach nr 4.
Chociaż wzór wymagał dużego skupienia to efekt wart jest każdej godziny nad nim spędzonej.
a na koniec pochwalę się laurką od mojej córci, którą w konspiracji przygotowała biorąc specjalnie urlop. Dostałam pyszny tort śmietankowo-owocowy i 2 moteczki lace również z sklepu wlockowo.pl
zdjęcia z strony internetowej sklepu wlockowo.pl.
Mam nadzieję, że nie mają mi tego za złe bo w końcu to jednak zawsze jakaś dobra reklama dla nich, a ostatnio sporo u nich zamawiam ,chociaż do końca lipca nie miałam kupować wełenek.....
Włóczki cudne, i chusta.
OdpowiedzUsuńTu wklejam link do wzoru, który podpatrzyłam u Zdzid:
http://tojazdzid.blog.onet.pl/2010/09/25/chusta-z-angory-ram/
Chusta, jak pisałam, prosta, fajnie się robi. Pozdrawiam ;)
Dziękuję bardzo, na pewno ją wydziergam.
UsuńPolecam się ;)
UsuńChusta jest piękna, a ten tort - już mi ślinka leci, a przecież to tylko zdjęcie.
OdpowiedzUsuńa ja nie bardzo umiem robić zdjęcia. W rzeczywistości wygląda dużo lepiej, a kwiatuszki są trójwymiarowe. I ten delikatny śmietankowy krem. Co Ci będę gadać warty grzechu ;)
UsuńChusta dla mamy ma piękny kolor...nie wytrzymałam...i mimo postanowień pękłam i zamówiłam sobie taki turkusowy Lace:)...ja dla mojej mamy postanowiłam coś fajnego wydziergać na imieniny, które są dopiero w listopadzie, także jest duże prawdopodobieństwo, że zdążę:)), bo ostatnio tempo mojego dziergania jest załamujące....pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie zawsze można mieć super tempo, my z kuzynką trochę się prześcigamy i to na pewno jest dodatkowa mobilizacja ;)
UsuńPiękna chusta!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Budują mnie Wasze pozytywne komentarze, tym bardziej, ze to pierwsza moja chusta.
UsuńCudowna jest ta chusta:-)
OdpowiedzUsuń