To mój trzeci tydzień w wyzwaniu Maknety "Wspólne dzierganie i czytanie". Skończyłam trylogię o dziewicach Szwaji i teraz zapragnęłam na chwilkę odmiany.
Bardzo mnie pociąga kultura krajów arabskich i czytałam już kilka książek o tej tematyce min sagę "Arabska żona", "Arabska córka" i "Arabska krew". Tym razem wybrałam "Ulice rajskich dziewic" Barbary Wood powieść o egipskiej rodzinie Raszidów.
"Gdy młodziutka Yasmina pada ofiarą gwałtu, okrywa hańbą nie tylko siebie, ale i całą rodzinę. Obyczaje islamu są dla niej bezwzględne. Wypędzona z Egiptu, przeklęta i skazana na śmierć, zwraca się w stronę kultury zachodu, gdzie będzie musiała na nowo zbudować swoją tożsamość. Jednak los zechce, by po latach wróciła w rodzinne strony i poznała skrywane przez pokolenia tajemnice obłędu, cudzołóstwa, morderstwa...."
Kiedy ją czytam czuję się jakbym była w tej chwili w Egipcie. Nie potrafię pogodzić się z tym jak w kulturze muzułmańskiej traktowane są kobiety.
Dwa zdania z książki, które mam nadzieje zachęcą Was do czytania tej książki "Wreszcie Ibrahim zwrócił się do Sahry i- jak nakazywał obyczaj i prawo- wyrecytował "Rozwodzę się z Tobą, rozwodzę się z Tobą, rozwodzę się z Tobą".
Wziął chłopca od dziewczyny i powiedział:-To dziecko w obliczu Boga i egipskiego prawa stało się teraz moje. Nie wolno Ci nigdy rościć pretensji do niego ani powiedzieć mu, kim jesteś, Rozumiesz?" w moim wydaniu to str.90
a na druty nabieram za chwilkę oczka na kołnierz do mojej kamizelki, której mam już przód i tył
Islam jest kontrowersyjny, a dla nas Europejczyków, często szokujący. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale kilka innych, a temat o tyle mnie interesuje, że w najbliższej rodzinie pojawia się problem takiego związku i jestem trochę przerażona. zbyt wielka przepaśc dzieli nasze kultury.
OdpowiedzUsuńAnka
Dokładnie z takim samym problem boryka się kolega z pracy, którego siostra wyszła za muzułmanina i mają bardzo utrudniony kontakt
UsuńPracuję z żoną Syryjczyka. Poznali się na studiach (on studiował w Polsce), mają czwórkę dzieci - trójkę dorosłych i córkę w podstawówce. I albo on jest jakiś inny, albo to jej fascynacja tamtą kulturą (mieszkała przez jakiś czas w Syrii) sprawia, że przepaść kulturowa i ich wspólne życie nie są wcale takie straszne, jak to się wszystkim wydaje.
UsuńCałe szczęście, że zdarzają się takie przypadki który opisujesz to pozwala mieć nadzieję wszystkim matką których córki wychodzą za muzułmanów, ja akurat z taką mamą pracuje
UsuńCzekam na zdjęcia całej kamizeli :)
OdpowiedzUsuńMoże w weekend, tym bardziej, że kilka robótek czeka na foto
UsuńZaciekawił mnie ten ażur...
OdpowiedzUsuńA jest wyjątkowo prosty do wykonania
Usuńkamizelka sie zapowiada cudnie.
OdpowiedzUsuńI gdyby nie grypa, która tak mnie rozkłada że nie mam siły drutów trzymać to dziś byłaby skończona
UsuńCiężka sprawa z tą religią. Nasze kobiety lezą do innych kultur jak lep, a potem są problemy. Za to kamizelka pięknie rośnie.
OdpowiedzUsuńChyba nad ciągnie do egzotyki
Usuń