Dziś króciutko.
Czytam nadal "Milion małych kawałków". Przeczytałam jakąś 1/5 i idzie mi jak krew z nosa, bo książka jak dla mnie po prostu nudna. Brak mi empatii jeśli chodzi o alkoholików (z innymi uzależnieniami nigdy się bliżej ani dalej nie spotkałam) i uważam, że sami są sobie często winni więc ponieważ książka nie wnosi nic ciekawego dam sobie z nią spokój.
Słucham natomiast po raz kolejny Lisy See tym razem "Chińskie lalki" historia 3 przyjaciółek w okresie wybuchu konfliktu japońsko-amerykańskiego jest bardzo ciekawa i słucham w każdej wolnej chwili.
Robótkowo zaczęłam nowy kocyk-sory za zdjęcia, ale dzisiaj bardzo późno wróciłam z pracy i zdążyło się słonko schować
kończę też podusie w fajnym musztardowym kolorze, i miały się spokojnie blokować, a właśnie zauważyłam, że był kot i próbował sobie na nich pazurki ostrzyć :(- pohaczył robótkę w kilku miejscach, nie wiem czy uda mi się pochować niteczki w taki sposób, żeby nie było tego widać
pozdrawiam i do następnego...
Widzę, że ostro sie u Ciebie dzieje:-) Gorąco pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńTrochę zwolniłam ze względu na podjęcie nowych wyzwań ale na pewno będę dziergać i się chwalić na bieżąco. Pozdrawiam
UsuńKocyk wygląda interesująco. Podusie mają fajny kolorek:) Może i dobrze, że porzuciłaś tę książkę...Czasami taka lektura bywa dołująca. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKocyk będzie towarzyszył jeszcze długo środowym wpisom, bo to jednak spory projekt. Książke wymienilam na inną, mam nadzieję że ciekawszą
Usuńja też czasami tak mam, czytam książkę, która wcale mi się nie podoba. Nie umiem zrezygnować.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest ale jednak pi opisie kolejnego rzygania nie dałam rady brnąć dalej
Usuń"Chińskie lalki" czytałam niedawno i bardzo mi się podobały:) Teraz przyniosłam z biblioteki kolejną powieść autorki "Interior"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja poluje na "Marzenia Joe"
UsuńCo za kociak niedobry :)
OdpowiedzUsuńMi z książką też się ostatnio nie trafiło, druga z rzędu. Jednak tą po 100 stronach zostawiłam.
Też się po nim tego nie spodziewałam, mały drań ;-) ale mam nauczkę żeby zamykać drzwi w moim pokoiku
UsuńTo nie są obowiązkowe lektury, też nauczyłam się nie kończyć książek,które mnie nie wciągają.
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńA to kot. Niedobry. Może dasz radę uratować pokusie?
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję
UsuńPokusie, miało być.
OdpowiedzUsuńDurny telefon! Podusie! Uff.
OdpowiedzUsuńI tak odrazu przeczytałam podusie! No stres
UsuńFajne podusie będą :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję
UsuńKsiążkę podrzuciłabym mojej koleżance, która jest w związku z alkoholikiem, tylko czy by to coś dało? Wątpię. Kocyk zapowiada się ładnie, a poszewki najwyraźniej spodobały się kotu.
OdpowiedzUsuńKoty są po to by nam "pomagać", nie ma tak łatwo! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajnie zapowiada się nowy udziegg! Wrzosowa chusta zachwycająca! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń