poniedziałek, 26 września 2016

Ażurowy beret i kłopot z fotkami

Pomóżcie i poradźcie jak sfotografować beret kiedy nie dysponuje się odpowiednią głową?
zrobiłam berecik, który jest po prostu piękny, ale brakuje mi koncepcji jak go sfotografować żeby wyeksponować jego urodę?


piątek, 23 września 2016

WDiC (40) nowy projekt oraz ażurowe skarpetki

Mało będzie o czytaniu, ale zakupów (i nie tylko) wełenkowych ostatnio poczyniłam sporo  więc się pochwalę.
Na zdjęciu poniżej dzierga się Cosy Hubby dla małżona. On nigdy nie zachwycił się żadnym swetrem, a ten o dziwo przypadł mu do gustu od razu więc dziergam jak szalona i bardzo się staram żeby wszystko wyszło. Lubi swetry z rozpinanym na zamek golfem więc projekt Marzenki wydaje się dla niego stworzony, bo to sweter o sportowym charakterze. Mam nadzieję, że moja wersja wyjdzie chociaż w połowie tak ładnie jak ta Marzenki.....
boje się momentu kiedy dojdę do double knitting, ale będę się martwić jak przyjdzie na to czas. Puki co próbka wypadła obiecująco, ale z dwóch kolorów łatwo było dziergać.
Z jaśniejszej planuję czapkę i szalik kolory bardzo mi się spodobały i mam nadzieję, że w robótce wyjdą równie fajnie.
Czytelniczo przymierzam się do "Czasu burz" mojej ulubionej Charlotte Link. 
Wczoraj skończyłam słuchać audiobooka "Niewidzialny morderca"duetu Friss Agnete i Kaaberbol Lene. Mam ostatnio tak mało czasu, że nawet słuchanie zajęło mi ponad miesiąc. Niemniej książka warta polecenia. Młodzi węgierscy cyganie próbują sprzedać niebezpieczne radioaktywne materiały rozszczepialne. Nie mają pojęcia na co trafili. Książka ukazująca bardzo aktualne problemy.
 A teraz czas na skończony już projekt. Wydziergałam metodą od palców śmieszne ażurowe skarpetki.
Powstały z włóczki magic loop w cudnym kolorze sztormu na nefrytowym morzu do nabycia tu, którą wygrałam na Drutozlocie. Został jeszcze drugi kłębuszek więc dziergne jeszcze jedne bliźniacze z innym kolorem paluchów i pięt i będziemy się z córcią grzać w zimowe wieczory przed kominkiem i za każdym razem będę na nowo cieszyć się z wygranej. 


 jedyne co mi w metodzie od palców nie bardzo pasuje to zakończenie, jak za ciasno zamknę oczka to nie idzie założyć skarpet przez piętę. Jak luźniej to mi się nie podoba. Może macie jakiś sprawdzony sposób na elastyczne zamykanie oczek?

a  teraz najlepsze....specjalnie zostawione na koniec. Agnieszka z 7 oczek ufarbowała mi specjalnie to cudo o nazwie burzowe niebo i wspaniałym składzie 80% merino superwash 10% kaszmiru i 10% nylonu. Planuję z tego jakiegoś może nie do końca zwykłego zwyklaczka. 
Pozdrawiam i do następnego.

sobota, 17 września 2016

Koc Domino i Drutozlot 2016 Toruń

Dziś krótko.
1) Skończony właśnie kolejny koc w kratę ( w sumie to już mój 3 tego typu). Tym razem jednak bardziej męskich kolorkach, bo zrobiony na specjalne życzenie mojego 12 letniego chrześniaka, który przy wyborze kolorów stwierdził, że muszą pasować do "odzwierciedlać jego wnętrze" cytat oryginalny





koc zrobiłam z prawie 14 motków wełenki Himalaya Everday anti pilling na drutach 4,5 i jestem z niego bardzo zadowolona. Wyszedł duży 160x200cm, miękki i "mięsisty". 
Mam nadzieję, że nowy właściciel będzie zadowolony.
2) o dziewiarskim święcie tj.Drutozlocie 2016 zorganizowanym po raz drugi w Toruniu pisać nie będę, bo chyba wszystko zostało już napisane na wielu blogach, niemniej zachęcam wszystkich którzy się wahają i zastanawiają- naprawdę warto. Impreza świetne zorganizowana. Można było nabyć mnóstwo pięknych włóczek, powymieniać się poglądami i doświadczeniami z ponad 100 zwariowanych dziewiarek.
Zakupy to zdecydowanie największa pokusa. Właśnie czekam na dostawę kolejnej z 7 oczek, którą nabyłam z specjalnym drutozlotowym 15% rabatem więc poza 4 motkami przywiezionymi z Torunia w domku za chwilkę będzie kolejnych 5..... PRZECUDNEJ wełny z kaszmirem z której planuję zrobić sweter.
W każdym razie materiałów na nowe posty mam kilka
Było świetnie za rok wybieram się znowu!!!!!